Sprawozdanie z lektury: antologia „Cyberpunk girls”
Antologia „Cyberpunk girls” to siedem opowiadań napisanych przez sześć autorek. Trochę to zawiłe, więc pozwólcie, że wam wytłumaczę: po dwa opowiadania przypadają na Martynę Raduchowską oraz Jagnę Rolską, po jednym na Magdalenę Kucenty i Agatę Suchocką, ostatnie zaś zostało napisane…
Sprawozdanie czytelnicze: „Wypalić Chrom”, William Gibson
„Wypalić chrom” to zbiór dziesięciu opowiadań autora „Neuromancera”. W zasadzie od pierwszych linijek widać, że to Gibson, zarówno jeśli chodzi o treść, jak i styl. I choć przyznam, że akurat pod względem językowym nigdy nie byłam jego wielką fanką, to…
Sprawozdanie czytelnicze: „Zbudzone furie”, Richard Morgan
Po pierwsze – co mną kierowało, by czytać tę książkę w trakcie NaNoWriMo? Wiadomo, że listopad to czas na dużo lżejsze lektury… nastał jednak grudzień i mogłam dokończyć trzyczęściowy cykl o Takeshim Kovacsu. Jak można się było spodziewać, „Zbudzone furie”…
Sprawozdanie czytelnicze: „Upadłe anioły”, Richard Morgan
„Upadłe anioły” to druga – po „Modyfikowanym węglu” – książka o Takeshim Kovacsu. Nie jest to jednak bezpośrednia kontynuacja, przenosimy się bowiem kilkadziesiąt lat w przód do zupełnie innego fragmentu kosmosu. Jest to w zasadzie samodzielna powieść, do lektury której…
Sprawozdanie z lektury: Spektrum, Martyna Raduchowska
W recenzji Łez Mai napisałam, że nie mogłam znieść głównego bohatera, a kiedy na samym końcu pojawiła się Maya, była jak powiew świeżego powietrza. Tym razem całą książkę spędzamy w towarzystwie Mai właśnie. I dalej wolę ją od Reda. Dalej…
Sprawozdanie z lektury: Łzy Mai, Martyna Raduchowska
Dawno, dawno temu, szukając sobie cyberpunkowych książek, natrafiłam na „Czarne światła”. Oczywiście zamiast przeczytać je od razu, zasromotałam się, że co, jak ktoś napisał już coś podobnego do mojego pomysłu i to lepiej? Bałam się więc po książkę sięgnąć, co…
Sprawozdanie z lektury: „Modyfikowany węgiel”, Richard K. Morgan
Modyfikowanym węglem zainteresowałam się w 2015, przy okazji czytania Neuromancera i szukania cyberpunkowych inspiracji. Niestety nakład był wyczerpany – udało mi się raz wypatrzyć przeceniony drugi tom, ale w końcu go nie kupiłam. Na ratunek przybył Netflix, który postanowił książkę…
Miało być o SI, ale wyszło o kobietach
Za długą zrobiłam sobie przerwę między Grafem Zero a Moną Lizą Turbo – w zasadzie całą Trylogię Ciągu najlepiej przeczytać – nomen omen – ciągiem. I odczucia mam mieszane. Podobnie jak w Grafie Zero narracja przeskakuje między kilkoma na pierwszy rzut oka niepowiązanymi miejscami/postaciami. Znałam już…