Czytania jeszcze nie zakazali – krótki rant o #antypiracimy
Powiem krótko na wstępie, dla porządku, że naprawdę nic nie mam do żadnych akcji promujących kupowanie e-booków w sklepach zamiast ściągania z Chomika. Sama wolę kupować, bo wtedy mam jakąś minimalną gwarancję, że plik będzie przygotowany profesjonalnie i da się…
E-booki, których nie było #7
Powraca dawno nie widziany cykl! Jest sobie taka stacja telewizyjna SyFy, znana głównie z produkowania kinematograficznych koszmarków. Raz na jakiś czas potrafi jednak pozytywnie zaskoczyć, np. nową wersją mojego ukochanego BattleStar Galactica, świetnym Ascension, dosyć nietypowym Childhood’s End oraz The…
Blogowe podsumowanie 2015 roku
W tym roku zajrzeliście na bloga prawie 25 tys. razy. W zeszłym – 7 tys. Było was 16,5 tys. Rok temu – niecałe 4 tys. Zostawiliście 58 lajków i 230 komentarzy. WOW. Dziękuję, że tak chętnie do mnie zaglądacie!
Ogłoszenia parafialne na grudzień
Kochani! Jak wiecie, poświęciłam listopad na pisanie NaNoWriMo, co oczywiście kompletnie mnie zmęczyło i nie mam ochoty chwilowo niczego pisać – zwłaszcza że fabuła musi sobie odleżeć i trzeba raczej na spokojnie przemyśleć, które sceny trzeba przerobić, które wywalić, które…
Nie potrzebna nam cenzura, wystarczy zdrowy rozsądek
Z cyklu: tymczasem w Ameryce – według badań (na grupie 2244 osób) opublikowanych w lipcu tego roku, 28% dorosłych Amerykanów odpowiedziało twierdząco na pytanie “Czy uważasz, że istnieją takie książki, które powinny być całkowicie zakazane?”. W roku 2011 było to…
Harry Potter to nie mój fandom
Dawno, dawno temu, w roku 2000, miałam lat dwanaście. Co oznacza, że byłam w szóstej klasie podstawówki. Ubóstwiałam wtedy Frances Hodgson Burnett, Jamesa Olivera Curwooda i Przygody Trzech Detektywów. To też rok, w którym wydano w języku polskim pierwszą książkę o Harrym…
Miało być o SI, ale wyszło o kobietach
Za długą zrobiłam sobie przerwę między Grafem Zero a Moną Lizą Turbo – w zasadzie całą Trylogię Ciągu najlepiej przeczytać – nomen omen – ciągiem. I odczucia mam mieszane. Podobnie jak w Grafie Zero narracja przeskakuje między kilkoma na pierwszy rzut oka niepowiązanymi miejscami/postaciami. Znałam już…
Clean Reader App – cenzura, prawa autorskie i seks śmieszniejszy niż powinien być
Po dłuższej przerwie zajrzałam na Feedly i odkryłam, że przegapiłam interesującą rzecz: powstanie Clean Reader App, czyli aplikacji cenzurującej e-booki. Gdy kupimy książkę poprzez Clean Reader i zaczniemy ją czytać, aplikacja wyłapie słowa uznawane za obraźliwe i zastąpi je niebieską…