Czytam

Sprawozdanie czytelnicze: „Idoru”, William Gibson

„Idoru” to druga część Trylogii Mostu, nie jest to jednak bezpośrednia kontynuacja „Światła Wirtualnego” – niektóre postaci z tamtej książki pojawiają się w tylko na drugim planie, a akcja przenosi się do Japonii. Zaś do wszystkich wcześniejszych, klasycznych elementów cyberpunka dochodzi sztuczna inteligencja pod postacią tytułowej „idoru”. Czyli wirtualnej pop-gwiazdy, zaprogramowanej dziewczyny. Ale może Rei Toei jest czymś, a nawet kimś, więcej. W końcu wokalista znanego zespołu z jakiegoś powodu chce ją poślubić, choć ta nie jest człowiekiem.

Po raz kolejny była to szybka, satysfakcjonująca, cyberpunkowa lektura. Aczkolwiek troszeczkę irytowała mnie powtarzalność. Po raz kolejny para głównych bohaterów to mężczyzna, który tylko potrzebuje pracy, a wpada w kłopoty, oraz młoda dziewczyna, która przypadkowo znajduje się w posiadaniu przedmiotu, przez który też wpada w kłopoty. Większość czasu nie bardzo wiedzą, co robią, ani co się dzieje. Płyną z prądem i niewiele myślą. Powiedziałabym, że świat przedstawiony podoba mi się dużo bardziej niż bohaterowie.

Ogólnie jednak – polecam, tak jak ostatnio. Jak ktoś lubi gibsonowskie klimaty, to mu się spodoba.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *