
CampNaNoWriMo 2017
Wystartowała najnowsza edycja CampNaNoWriMo! Jeśli nie wiecie, o co w tym chodzi, zapraszam do pierwszego postu z cyklu. Dziś chciałam tylko podzielić się paroma słowami na temat tegorocznego tekstu.
To w zasadzie mój ulubiony typ opowiadania, czyli „odzysk”. Co jakiś czas zaglądam do folderu z porzuconymi tekstami, by znaleźć tam 2-3 strony tekstu, o którego istnieniu kompletnie zapomniałam. Nie wspominając o szczegółach. Co się właściwie dzieje? Jaka miała być fabuła? Kim są te postaci?
Zwierzyniec jest właśnie takim opowiadaniem – nie wiem kiedy to napisałam ani czemu. Nie wiem, o co chodziło. Ale jest tam parę postaci i lokacja, które można wykorzystać. Resztę trochę wymyśliłam, trochę wyjdzie w praniu. Mam więc trochę magicznych istot (Jakich? Oj tam, oj tam, szczegóły.), morderstwo z podobno jakimś motywem i masę dziwnych problemów, które postaci mają. Aha, i chyba ktoś siedzi przykuty w piwnicy, ale nie powiem, żebym dużo się nad tym zastanawiała.
Nie mam szczególnie dużych oczekiwań, biorąc pod uwagę, że nie pisałam od listopada i zupełnie wypadłam z rytmu. Nie wspominając, że zapomniałam, jak się używa języka polskiego 😀 Nie wiem czemu, ale niewyobrażalnie męczę się z układaniem zdań, brakuje mi słów… tragedia. Może dobrze, że nigdy nie napisałam tego tekstu o tym, jak dobrze mi się tworzyło w 2016!
W każdym razie trzymajcie kciuki! Będę dawać znać jak idzie!

Polscy ambasadorzy Wattpada

Lektury marca '17
Zobacz również

Wiosna jest piękna! (Z notatek pisarzyny: kwiecień ’23)
9 maja 2023
Fikcja, nie wyznanie (Z notatek pisarzyny 1.22)
1 lutego 2022