Czytam

Wyzwanie czytelnicze 2021 – podsumowanie IV kwartału

Na koniec roku z mojej listy zaległości udało mi się nadrobić jeszcze 3 książki – przede wszystkim przedarłam się przez kolejne 700 stron tomiszcza od Jürgena Thorwalda („Godzina detektywów”), a także doczytałam zaczętą i porzuconą lata temu „Anatomię zbrodni” Val McDermid. Trójkę zamyka zbiór esejów i porad od dorosłych osób autystycznych, „My daliśmy radę, tobie też się uda”.

Poza tym troszczkę zboczyłam z kursu i sięgnęłam po dwie pozycje spoza listy: klasyk horroru, czyli „Dziecko Rosemary” Iry Levina (bo mnie Iwona namówiła) oraz ostatnią część Doliny Wilków, „Wezwijcie moje dzieci” Marty Krajewskiej.

Linki do dłuższych opinii macie oczywiście wyżej, a czy coś wam wyjątkowo polecam? Chyba nie. Thorwalda oczywiście uwielbiam, pisałam o tym wiele razy, więc jak ktoś się zakochał w jego książkach tak jak ja, to nie trzeba mu już nic polecać. A jak ktoś się do tej pory nie przekonał, to trudno. „My daliśmy radę” jest dla mnie troszeczkę nijakie, a Dolina Wilków to taka dziwna seria, której w sumie zbytnio nie lubię, ale dobrze mi się ją czyta – na tyle, że przeczytałam całą. Nic mnie przez te 3 miesiące specjalnie nie zachwyciło ani nie oburzyło, więc wybaczcie brak wylewności.

I to tyle, pełnej listy nie będę wam wrzucać, bo to sobie zostawię na podsumowanie całego roku. Tak jak i jakieś szersze przemyślenia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *