
Sprawozdanie czytelnicze: “Polowanie na wiedźmy”, Kristen J. Sollée
“Polowanie na wiedźmy. Kronika kobiet niepodporządkowanych” ma formę dziennika z podróży. Kristen J. Sollée uprawia “wiedźmową turystykę”, odwiedzając miejscowości we Włoszech, Francji, Niemczech, Wielkiej Brytanii oraz USA, które znane są z historycznych procesów czarownic, magicznych muzeów oraz współczesnych festiwali powiązanych z czarami. Na końcu książki znajduje się szczegółowa lista wszystkich odwiedzonych miejsc.
Przynajmniej dla mnie taka konstrukcja książki się nie sprawdziła. Autorka przeskakuje w chaotyczny sposób pomiędzy pisanymi w pierwszej osobie opowieściami o zwiedzaniu jakiegoś miasteczka, cytatami z prac naukowych albo innych książek o wiedźmach oraz historycznymi faktami. Najciekawsze – przynajmniej dla mnie – były fragmenty opisujące autentyczne wydarzenia, pokazujące, jak w praktyce wyglądało oskarżanie o czary i karanie za nie. Natomiast przy fragmentach “wycieczkowych” moja uwaga odpływała i potrafiłam nagle zdać sobie sprawę, że nie wiem, o czym były ostatnie cztery strony.
Przemyślenia autorki po prostu nie wydały mi się specjalnie ciekawe, jej wrażenia z odwiedzanych miejsc też nie są napisane w porywający sposób. Na dodatek stosuje ona czasem bardzo dziwne zabiegi narracyjne, np. twierdzi, że objawił jej się duch zamordowanej kobiety i opowiedział swoją historię. Książka jest przez to strasznie nierówna, udziwniona, autorka skacze z miejsca na miejsce i tematu na temat.
Pozycja ta w pamięć mi nie zapadnie, a w sumie najlepsze, co można w niej znaleźć, to lista miejsc związanych z czarownicami. Przyda się na zaplanowanie wycieczki w innych, popandemicznych czasach…
Zobacz również
Tablety w edukacji – technologia nie zastąpi słabych nauczycieli i nadzoru rodziców
9 października 2015
Sprawozdanie z nadrabiania czytelniczych zaległości #2
6 września 2018