
Z notatek pisarzyny: czerwiec ’20 + start CampNaNoWriMo
Czy ja w ogóle coś napisałam w tym miesiącu…?
No, może nie było AŻ tak źle – w jednodniowym zrywie napisałam fragment powieści. Powieść co prawda dalej nie wyszła poza fazę ogólnej koncepcji (brak fabuły, ale jest setting i mgliste wyobrażenie o postaciach, jakieś mocno losowe sceny i dialogi), ale może któregoś dnia zmuszę się, by nad tym przysiąść i wymyślić coś ciekawego. Na razie zachęcam was do spojrzenia na to krótkie wprowadzenie – jak wam się podoba klimat? Jakie są wasze pierwsze wrażenia?
Premiera antologii “Tęczowe i fantastyczne”
Jednak najważniejszym pisarskim wydarzeniem czerwca była premiera antologii “Tęczowe i fantastyczne”. 44 eseje i opowiadania, 40 ilustracji, 800 stron polskiej literatury fantastycznej z wątkami LBGT. Niedługo zabieram się za czytanie, chcę tylko najpierw skończyć jedną inną pozycję. Już się nie mogę doczekać, jakie niesamowitości tam znajdę! Do antologii trafiło także moje opowiadanie.
Mam taki plan, by na Twitterze w miarę na bieżąco chwalić wybrane teksty. Tymczasem zachęcam was do pobrania antologii. Dostępna jest całkowicie za darmo!
CampNaNoWriMo – lipiec 2020
Przegapiłam w tym roku kwietniową edycję Campa, ale teraz czuję, że mała motywacja bardzo by mi się przydała. A Camp to nie tylko wyrabianie dziennej normy napisanych słów, to też śledzenie postępów innych piszących i kibicowanie im, dzielenie się wspólnym doświadczeniem. To też wspólne pisanie, aczkolwiek na razie tylko w wersji na Zoomie, co mnie bardzo smuci. : ( Trzeba sobie jednak jakoś radzić.
A oto okładka tej edycji Campa:

Głównym projektem do napisania będzie opowiadanie “Łowcy”. Tak, po raz kolejny sięgam po postać Zbyszka. Ale tym razem pojawią się też inni łowcy! Kocham obrazek, który znalazłam na okładkę, ponieważ dobrze oddaje klimat, który planuję dla tego tekstu. Chcę, żeby był ponury i mroczy. Żeby działy się złe rzeczy. Będę mordować ludzi. W tym projekcie chciałabym skanalizować różne nieprzyjemne emocje, które ostatnio odczuwam. Nie chcę się też zbytnio martwić, czy komuś się taka historia spodoba czy nie.
Poza tym zależy mi na napisaniu dwóch artykułów na bloga Pisarka na spektrum, bo od trzech tygodni w nich dłubię i nie mogę nic sensownego spłodzić.
Jeśli zdążę (aczkolwiek wątpię) to mam też luźną ideę na opowiadanie cyberpunkowe, ale czuję, że tam będę musiała się poważniej wczuć w klimat, więc raczej nie dam rady zrobić tego na tym Campie – ważniejsze jest pełne skupienie się na “Łowcach”.
Tradycyjnie będę dla was szykować cotygodniowe podsumowania postępów, może wrzucę jakieś cytaty. Trzymajcie kciuki, bo zaczynam nową pracę, więc będę musiała nauczyć się balansować czasem pomiędzy pisaniem dwóch kompletnie różnych rzeczy…
Zdjęcie autorstwa Annica Sörén z Pexels.
Zobacz również

Postępy (Z notatek pisarzyny 10.2022)
31 października 2022Dobry plan to podstawa, czyli NaNoWriMo tydzień trzeci
25 listopada 2015
Jeden komentarz
Iwona
ZBYSZEK!!
A poza tym, czasami dobrze jest mieć mniej pisarski miesiąc, żeby się naładować 😉
Ważne, że Zbyszek nadchodzi 😀