Premiera antologii „Tęczowe i fantastyczne”

Już jest! Od dziś może czytać i oglądać antologię „Tęczowe i fantastyczne”! Co w środku? 44 opowiadania i eseje oraz 40 grafik i ilustracji! A to wszystko mocno queerowe, mocno LGBTQIA, mocno fantastyczne w najróżniejszych odsłonach tego gatunku. Antologia dostępna jest na razie w formacie PDF, ale ebooki na czytniki pojawią się już wkrótce.

Dlaczego warto przeczytać tę antologię? Choćby dlatego, że teksty w większości zostały stworzone przez osoby ze społeczności LGBTQIA+, a przecież trwa właśnie PrideMonth – czyli idealny moment, by poznawać, celebrować, promować i zachwycać się tęczowymi artystami oraz ich sztuką. Gorąco zachęcam was nie tylko do zapoznania się z antologią, ale też do wspierania projektu i rozpropagowania go szerzej po świecie. Ta antologia to też takie małe, tęczowe światełko w bardzo ostatnio ponurym świecie…

A jeśli chcielibyście okazać bardziej konkretne wsparcie, to przy okazji premiery antologii na Facebooku została utworzona zbiórka na rzecz Organizacji Lambda. Tak pisze o swojej działalności Lambda: „Naszą misją jest tworzenie przestrzeni do budowania pozytywnej tożsamości osób LGBT+ oraz wsparcie w sytuacjach trudnych i kryzysowych.” Jeśli macie taką możliwość, wpłaćcie proszę choć niewielką kwotę.

Poniżej znajdziecie spis treści – grafiki pochodzą z oficjalnego fanpage’a Grupy Wydawniczej Alpaka:

W antologii znajdziecie też opowiadanie mojego autorstwa „Dorastanie w czasach cyborgizacji”. Choć sama jestem osobą cis/het, to ideały równościowe są bliskie mojemu sercu.

„Dorastanie w czasach cyborgizacji” to opowieść o grupie nastoletnich przyjaciół – transpłciowego chłopca, het/cis dziewczyny, niebinarnej osoby i cis/het chłopca. Wraz z początkiem nowego roku szkolnego zdają sobie sprawę, że przez wakacje zdążyło się wiele w ich życiu zmienić i pora zadecydować, co jest naprawdę ważne… A to wszystko w moich ulubionych klimatach optymistycznego cyberpunku, bo „Dorastanie”, obok „Długo wyczekiwanej samotności” oraz „Mojej ręki”, należy do cyklu Mechanofobia.

To był dla mnie tekst wyjątkowo trudny do napisania – długo go walczyłam, starając się, wszystko było w nim dokładnie takie, jak trzeba. Mimo to wciąż nie jestem z niego zadowolona: pewne rzeczy mogłabym dopisać, pewne zmienić, lepiej przedstawić świat… Nie wiem, czy kiedykolwiek zależało mi tak na jakimś tekście, by był dobry. Może stąd moje niezadowolenie, że nie okazał się ostatecznie idealny. Wciąż mam jednak nadzieję, że jego czytanie sprawi wam przyjemność.

Ja zaś zabieram się za lekturę reszty antologii. Pamiętajcie, udostępniajcie „Tęczowe i fantastyczne” gdzie tylko możecie i dawajcie znać, jak wam się podobały teksty!