Piszę

Z notatek pisarzyny: styczeń 2020

Weźcie mnie dobijcie, bo naprawdę jestem zmęczona.

W styczniu udało mi się ukończyć cyberpunkowe opowiadanie i nawet zebrało ono pozytywne reakcje od pierwszych czytelników, z związku z czym zostało wysłane na nabór. Cieszę się, że udało mi się w nim przekazać większość rzeczy, które chciałam zakomunikować… dalej moim zdaniem parę drobiazgów można by w nim usprawnić, ale pozytywne komentarze dały mi trochę nadziei, że całkiem nieźle się spisałam. Jak się ukaże, to zachęcam do czytania, będą cyborgi w moim wydaniu, czego chcieć więcej. 😉 A jak nie, to… przyznam, że trochę nie wiem, co z nim zrobić, więc lepiej, żeby je wzięli, bo może trafić na dłuższy czas do limbo.

Jest to po części związane z moją wielką niechęcią do poprawiania czegokolwiek czy pisania w ogóle – wyczekuję tylko niecierpliwie, kiedy będę mogła przestać pisać. A nastąpi to, gdy tylko ukończę opowiadanie „śląskie”, czyli według planu do końca lutego. Po tym czasie zamierzam paść radoście na twarz i nie pisać NICZEGO. Zamiast tego będę przede wszystkim szydełkować, bo już jestem ze sklepem w dupie, więc ważne, żebym wiosną puściła dużą aktualizację, która za mną od jakiegoś czasu chodzi.

Co jednak ważniejsze, będę sobie robić risercz do powieści. Będę sobie rozpisywać akty i robić notatki i planować sceny i dopieszczać szczegóły. Powoli, spokojnie, jak mnie najdzie natchnienie, bez konkretnego terminu w głowie. I w tym czasie nie zamierzam pisać żadnych opowiadań.

Brzmi mało wiarygodnie? Ano rzeczywiście, podejrzewam, że pierwszy podrzucony w moją stronę konkurs sprawi, że mi zaczną palce świerzbić. Mam nadzieję, że się jednak powstrzymam, bo mały odpoczynek od napierdalania w klawiaturę zrobi mi dobrze. Jak po pół roku będę miała dość napierdalania w szydełko i będę nim już rzygać, to do pisania wrócę z prawdziwą przyjemnością…


Podoba ci się moja pisanina blogowa lub prozatorska?

Śledź mnie na Facebooku,

obserwuj na Instagramie,

zajrzyj na Twittera.

Chcesz wesprzeć moją twórczość? Grosza daj pisakowi na Ko-fi.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *