Pośród cieni
Czytam

Sprawozdanie czytelnicze: „Pośród cieni”, Agnieszka Hałas

No dobrze, skończyłam z Zajdlowymi nominacjami, wróciłam z Polconu i zdążyłam przechorować tydzień. Najwyższa pora, by powrócić do realizowania czytelniczego planu, a to oznacza drugi tom Teatru Węży – „Pośród cieni”.

Omawiając pierwszy tom „Dwie karty” trochę narzekałam, że w drugiej połowie książki fabuła staje się zbyt poszatkowana, za dużo jest wątków pobocznych postaci, które nijak się ze sobą nie łączą. W „Pośród cieni” jest pod tym względem zdecydowanie lepiej – przede wszystkim mamy tu mniej postaci, a te, które się pojawiają, w większości już znamy. Wątki płynniej się ze sobą przeplatają, całość nie osiada na mieliznach, lecz posuwa się stopniowo do przodu. Dzięki temu czytało mi się tę powieść znacznie przyjemniej.

Najbardziej oczywiście się cieszę, że uchylony został rąbek tajemnicy dotyczącej przeszłości Krzyczącego w Ciemności. Jeszcze nie wiemy wszystkiego, ale powoli zaczynamy zbierać wskazówki, pewne sprawy się rozjaśniają… co zaś najważniejsze, czytelnik poznaje te sekrety razem z głównym bohaterem. Nie jestem wielką fanką fabuł, w których czytelnik zna rozwiązanie wcześniej niż postaci, lubię towarzyszyć im w podróży ku prawdzie.

I to w zasadzie tyle, bo o tym, jak bardzo podoba mi się świat przedstawiony oraz bohaterowie pisałam w pierwszym sprawozdaniu, nie widzę sensu w powtarzaniu się. Być może Iwona Magdalena ma rację, że opisuje cykle jako całość, a nie pojedyncze tomy… Lecę więc czytać część trzecią, a potem czwartą. Bardzo dobrze mi się te książki czyta, także kolejnej garści wrażeń spodziewajcie się wkrótce!

5 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *