Wydarzenia

Szybka relacja z Warszawskich Targów Fantastyki (edycja Wiosna 2019)

W zeszły weekend po raz drugi odwiedziłam Warszawskie Targi Fantastyki. To impreza przede wszystkim kiermaszowa, nastawiona na wydawanie pieniędzy na książki, gry planszowe, ubrania, biżuterię i każdy inny rodzaj fantastycznych gadżetów jaki tylko potraficie sobie wyobrazić, a także zdobywanie autografów od pisarzy/pisarek/pisarków.

Obrazek pochodzi z funpage'a Warszawskich Targów Fantastyki na Facebooku.
Obrazek pochodzi z funpage’a Warszawskich Targów Fantastyki na Facebooku.

Relacja będzie krótka, ponieważ 1. wysiadł mi aparat w telefonie, więc nie mam za bardzo zdjęć z samej imprezy (już działa), 2. byłam tam tylko jeden dzień, w sobotę, 3. nie brałam udziału w żadnym spotkaniu autorskim/panelu.

Impreza o wdzięcznym skrócie WTF to doskonała okazja do nabycia fantastycznych gadżetów (biżuteria, ciuchy, pluszaki, zeszyty, co tylko potraficie wymyślić), książek i gier planszowych, udziału w spotkaniach z autorami i zdobycia ich autografów, przebrania się lub obejrzenia cudzych cosplayów czy w końcu obejrzenia (w tym roku) Cantina Project. I oczywiście to świetna okazja do spotkania się z innymi fanami fantastyki!

Najważniejsze było oczywiście to, że pomagałam na stoisku Śląskiego Klubu Fantastyki – wkrótce moje opowiadanie ukaże się w najnowszym tomie naszej antologii, wypadało więc popromować tomy wcześniejsze. 🙂 Poza tym była to świetna okazja, by spotkać się z pisarzami ze Śląska i okolic oraz innymi znajomymi, z którymi jeszcze niezbyt często mam się okazję widywać. Super było was wszystkich zobaczyć, gorące całusy!

Na szczęście poza staniem na stoisku miałam też szansę polatać po targach. Kusiły mnie książki, ale potem oprzytomniałam, że gdzie ja to będę trzymać, że lepiej będzie kupić e-booka i w ogóle mogłabym zaległości nadrabiać (aczkolwiek po tych Targach naszła mnie mocna refleksja, za co się w pierwszej kolejności zabrać i nie są to rzeczy, które wcześniej planowałam, także…).

Zamiast tego zdecydowałam się na gadżety, które na codzień są trochę cięższe do upolowania od książek. Na przykład nigdy wcześniej nie słyszałam o Mr & Mrs Bones, a teraz mam od nich piękne pióro rzeźbione w kości jelenia.

Kupiłam je, by robiło za ładny biały biały akcent na czarnej koszulce od Myst Clothing. Od dłuższego czasu rozważałam, żeby coś u nich kupić i akurat pojawiło się trochę rzeczy z motywem księżyca. Ostatnio bardzo mnie pociąga, także nie mogłam sobie odmówić. Księżyc jest na plecach, z przodu zaś pusto. Co prawda mogłabym powiesić mój wisiorek ze Śmiercią Szczurów od Tryba, ale pióra będzie chyba lepiej kontrastowało. 🙂 Choć w sumie to mam jeszcze Ziemię i Księżyc od SilverFoxCraft, hmmmm… W każdym razie motyw z koszulki widzicie na zdjęciu w nagłówku.

Na edycji jesiennej w podziemiach targów urządzona była stalkerska zona, w tym roku zaś – Kantyna! To oczywiście coś dla fanów Gwiezdnych Wojen i z tego co widziałam cieszyła się dużym powodzeniem, sądząc po liczbie robionych zdjęć. Ja niestety nie mogłam żadnych zrobić przez głupi telefon, ale dzięki uprzejmości Piotra Raka mam przynajmniej fotkę Hana Solo <3. Więcej możecie zobaczyć na stronie Cantina Project, a najlepiej to sprawdzić, gdzie będą w najbliższym czasie i zobaczyć „najbardziej znany bar w historii kina SF” na własne oczy!

I to tyle, być może na następnej edycji uda mi się pobuszować trochę więcej. A ta zapewne znów na jesieni, jeśli też chcecie zajrzeć i upolować coś fajnego (a najlepiej to autograf!), to zapraszam na Warszawskie Targi Fantastyki.

Jeden komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *