Fabryka planet
Czytam

Sprawozdanie czytelnicze: Fabryka planet. Planety pozasłoneczne i poszukiwanie drugiej Ziemi, Elizabeth Tasker

Trochę rzutem na taśmę, ale udało mi się w styczniu skończyć drugą książkę (tak, sprawozdanie pojawia się z lekkim poślizgiem…), co oznacza, że zamiar przeczytania w tym roku 24 tytułów idzie zgodnie z planem. Cieszę się także dlatego, że Fabryka planet jest pozycją bardzo dobrą.

To bardzo przystępnie (momentami można mieć już nawet dość dowcipów nawiązujących do Star Wars…) napisana książka, świetnie tłumacząca minimum niezbędne do zrozumienia, jak działają nie tylko planety, ale też gwiazdy, księżyce i nasz wielki, wspaniały kosmos w ogóle. Znalazło się w niej miejsce na wszystko – historię tego, jak poszczególne ciała niebieskie powstały i dlaczego właśnie tak, co przyciąga się z czym i co z tego wynika, jakimi metodami można odkryć odległe o lata świetle planety oraz na co należy zwracać uwagę, szukając drugiej Ziemi.

Przede wszystkim jednak ta książka pozwala się zachwycić, jak z jednej strony wszystko jest cudownie uporządkowane, a z drugiej strony – różnorodne. Tasker zabiera nas w podróż przez Wszechświat, pokazując nam coraz to bardziej szalone i niezwykłe światy. Smuje wcale nie fantastyczne, a podparte naukowo, opowieści o planetach zbudowanych z diamentów, ze skomplikowanym systemem podziemnych oceanów albo wielkich rzekach, które mogłyby powstać na granicy strefy nocy i dnia na planetach, które nie obracają się wokół własnej osi. Wszystko wydaje się możliwe, a najciekawsze odkrycia jeszcze przed nami.

Bo ta pozycja to też przypomnienie, jak wciąż mało wiemy o świecie poza Ziemią. Naukowcy co chwila odkrywają układy, które wywracają do góry nogami przyjęte teorie, co chwila znajdują dokładniejsze metody pomiarów, odkrywają planety tylko po to, by rok później przyznać, że te wcale nie istnieją. Z dużym prawdopodobieństwem już w momencie wydania książka była lekko nieaktualna, bo nasz stan wiedzy o obcych planetach wciąż się zmienia i poszerza.

I jeśli opowieść o cudach Wszechświata was nie zachwyca, nie ispiruje i nie budzi przyjemnego dreszczyku poszukiwacza przygody, to musicie być chyba troszeczkę martwi w środku…

PS. Dla tych, co piszą/rysują/wymyślają może być to też świetne źródło inspiracji do wymyślania odległych, fantastycznych światów. 🙂 Tasker świetnie tłumaczy podstawowe pojęcia i wyjaśnia, czemu jedne warunki na planecie mogłyby zadziałać i wspierać życie, a inne – nie. Świetne podstawy do budowania świata.

2 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *