Piszę

NaNoWriMo 2018 – tydzień czwarty

Jak to się stało i jak to zatrzymać? Listopad nieubłaganie dobiega końca, tak samo jak NaNoWriMo. Ale że mogę pisać do piątku do północy, to dziś podsumuję tylko ostatni tydzień, zaś podsumowanie całego tegorocznego NaNoWriMo znajdziecie na blogu za parę dni.

W tym tygodniu powróciłam do opowiadania o roboczym tytule „Rozstaje”. Głównie dopisywałam jakieś drobiazgi, które w międzyczasie przyszły mi do głowy oraz robiłam sobie notatki, czego jeszcze brakuje, co trzeba poprawić, co by zriserczować. Dopisałam też jeden spory dialog, który na razie wisi sobie luzem i w żadne miejsce tekstu nie pasuje… Odnosi się też trochę do spraw, które wcześniej nie są wystarczająco dobrze opisane, także pojawia mi się kolejna rzecz do zrobienia.

Naszła mnie też refleksja, czy mogę napisać dwa opowiadania ze świata „Mechanofobii”, które są niczym więcej jak niekończącymi się dialogami? Chociaż w „Rozstajach” to się chociaż coś dzieje, jest jakaś kłótnia, jakaś bójka, cel, do którego postaci dążą, zmiana i konkluzja… nie, chyba nie jest aż tak źle. Za to w „Mojej ręce” (premiera w przyszłym roku w „Silmarisie”) nie dzieje się dosłownie nic, tylko gadają. Hmm, chyba mogę więc powiedzieć, że dokonałam postępu, jeśli chodzi o przegadanie mojego świata. ;P

Poza tym strasznie ciężko mi powiedzieć, co mi się udało w tym tygodniu osiągnąć. Dodarłam do tego momentu, gdzie bardziej wypadałoby robić redakcję i skracać, a nie dopisywać nowe rzeczy, więc średnio to do idei NaNoWriMo pasuje. Miałam nadzieję, że dobiję do 25 tysięcy słów, ale nie wiem, czy mi się to uda, bo też trochę się przeziębiłam i nawet pisząc te słowa chętniej bym spała.

Obiecuję, że końcowa relacja będzie bardziej szczegółowa. I pozytywna, bo dzielnie zwalczam uczucie rozczarowania, że mogłam więcej, uczuciem zadowolenia z tego, co mam. Także do usłyszenia niedługo.

Przy okazji gratulacje należą się wszystkim, którzy w tym momencie już wiedzą, że tegoroczną edycję wygrali, bo magiczne 50K słów przekroczyli już dobre parę dni temu. 🙂 Wielkie dla was brawa! A dla tych, co napisali mniej… również brawa, też wykonaliście kawał dobrej roboty. 🙂 W NaNoWriMo nie ma przegranych, są tylko mniej lub bardziej ukończone teksty!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *