Czytam

Sprawozdanie z nadrabiania czytelniczych zaległości #2

W czerwcu chwaliłam się, które tytuły ze sterty oczekujących książek udało mi się przeczytać, a także pisałam o moich czytelniczych planach na czerwiec, lipiec i sierpień. Ten ostatni miesiąc właśnie się skończył, pora więc zobaczyć, co udało się zrealizować, co wepchnęło się nieproszone w kolejkę, a co kupiłam, choć nie powinnam.

Oto powakacyjny przegląd biblioteczki oraz plany na resztę roku. A co wy planujecie w najbliższym czasie przeczytać?

Plany na czerwiec-sierpień

Lista ogłoszonych trzy miesiące temu tytułów prezentowała się następująco:

  1. Różaniec, Rafał Kosik
  2. Zaszyj oczy wilkom, Marta Krajewska
  3. Czarownica znad Kałuży, Artur Olchowy
  4. Antologia opowiadań nominowanych do Nagrody Fandomu Polskiego im. Janusza A. Zajdla
  5. Antologia Skafander i melonik
  6. Upadłe anioły, Richard K. Morgan
  7. Koniec śmierci, Cixin Liu
  8. Historia projektowania graficznego, Zdeno Kolesár

Byłam wówczas w połowie czytania wszystkich książek i opowiadań nominowanych do Nagrody Fandomu Polskiego im. Janusza A. Zajdla. Cel udało mi się osiągnąć, czyli nie dość, że wyrobiłam się ze wszystkimi pozycjami przed Polconem, to jeszcze na konwent pojechałam i oddałam swój głos.

Jak już pewnie widzicie po linkach, nie wszystkie z zaplanowanych pozycji przeczytałam. Obowiązkowo – także przed Polconem, gdzie zbierałam autografy od autorów – dokończyłam Skafander i melonik. Zamknęłam też moją przygodę z Cixin Liu, choć była to lektura wyjątkowo wymęczona.

Co do dwóch pozostałych pozycji, to Upadłe anioły przechodzą na następny okres rozliczeniowy i mam nadzieję, że niedługo upoluję też ostatnią część. Natomiast Historia projektowania graficznego od początku stała pod znakiem zapytania, ponieważ mam tak dużo zaległych pozycji o dizajnie i architekturze od Karakteru, że w sumie po którą bym nie sięgnęła, to dobry krok do przodu. I tak Historię zastąpiła Epoka spektaklu, o której napiszę niedługo.

Możemy więc dosyć luźno przyjąć, że zrealizowałam plan w 8 punktach na 9. Ale to nie wszystko, bo przeczytałam też pierwszy tom Fantazmatów. Ponieważ to duża premiera w naszym małym, fantastycznym światku, chciałam zaliczyć ją raczej prędzej niż później.

Ważniejsze jednak, że w ostatnim czasie zaczęłam nadrabiać także zaległości w czasopismach! Przeczytałam najnowszy numer Smokopolitana, jestem też w połowie przedostatniego numeru Nowej Fantastyki. Jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa i mam nadzieję, że do końca roku sięgnę po więcej czasopism.

Plany na wrzesień – grudzień

Tak, tym razem 4 miesiące, a nie 3, bo w listopadzie jest NaNoWriMo, więc prawdopodobnie dużo wtedy nie przeczytam (choć troszeczkę się skłaniam ku rezygnacji w tym roku, ale z NaNo nigdy nic nie wiadomo), a także dlatego, że głupio trochę zostawić ten wiszący samotnie grudzień.

Co bym chciała przeczytać? Cóż, parę książek kurzących się na półkach, ale głównie nowości, rzeczy niedawno kupione pod wpływem poleceń z Polconu albo nawet jeszcze nie upolowanych… także chyba kiepskie to będzie nadrabianie, bo miało polegać na odhaczaniu pozycji zaległych, a nie na kupowaniu nowych!

Plan będzie ambitny, bo na 3 pozycje miesięcznie, czyli razem 12. Myślę, że realistycznie wyjdzie 10. Niektóre też, jak widzicie, są dosyć ogólne.

Po pierwsze, science fiction – nadrabianie klasyków i głośnych tytułów:

  1. Upadłe anioły, Richard K. Morgan
  2. Zbudzone furie, Richard K. Morgan (o ile kupię)
  3. Historia twojego życia, Ted Chiang (polecajka polconowa)
  4. Przebudzenie lewiatana, James S. A. Corey (polecajka polconowa w tym sensie, że dowiedziałam się o nowym wydaniu)
  5. Hyperion, Dan Simmons

Domknęłabym jeden cykl (Takeshi Kovacs), ale zaczęłabym dwa inne – Hyperion i Endymion to w sumie cztery tomy, a mam tylko jeden, więc to trochę ryzykowne zagranie, bo sugeruje, że w przyszłym roku powinnam po te książki sięgnąć. Możliwe więc, że z niego zrezygnuję póki nie zdobędę jeszcze chociaż drugiego tomu. Bezmiar, zwany też Ekspansją ma chyba z milion tomów, także strach się bać.

Fikcję lubię mieszać z literaturą faktu i popularno-naukową, w tej kategorii znalazły się więc:

  1. Migranci, migracje. O czym warto wiedzieć, by wyrobić sobie własne zdanie, Helene Thiollet
  2. Muzułmanie w Europie. Dzisiejsze kontrowersje wokół islamu, Nilüfer Göle
  3. Astrofizyka dla zabieganych, Neil de Grasse Tyson
  4. Mitologia słowiańska, Aleksander Bruckner
  5. Dowolna zaległa książka z katalogu Karakteru, coś o architekturze lub dizajnie, może właśnie Historia projektowania graficznego, ale pod wpływem impulsu mogę wybrać coś innego.

Mam nakupowane mnóstwo książek o kosmosie: Tyson, Sagan, Galfard, nawet z serii „dla bystrzaków”, także najwyższa pora zacząć to nadrabiać. Możliwe też, że sięgnę akurat nie po Astrofizykę, ale coś innego z tej tematyki.

Została jeszcze skromna kategoria literatury polskiej:

  1. Triskel: Gwardia, Krystyna Chodorowska (o ile kupię)
  2. Dowolny najnowszy numer czasopisma poświęconego fantastyce – Silmaris, Biały Kruk, Nowa Fantastyka, albo coś innego, co akurat wyjdzie i mnie zainteresuje.

Czytałam dwa opowiadania Chodorowskiej i mam nadzieję, że książka okaże się równie dobra. O chęci czytania czasopism wspominałam już wyżej.

Do usłyszenia w styczniu…

Plany są oczywiście bardzo luźne i mogą ulec zmianie. Jak widać, parę tytułów musiałabym dopiero kupić, możliwe więc, że albo nie trafi się żadna ciekawa promocja, albo coś innego ściągnie moją uwagę. Przypominam, że czytam i kupuję przede wszystkim e-booki, stąd używanie przeze mnie określenia „upolować”, bo głównie zakupy robię na promocjach. 🙂

Przyznam, że mnie ten plan trochę przeraża, bo wygląda jakoś strasznie ciężko i poważnie. Będę potem żałować, że sobie czegoś lżejszego nie wybrałam… Z drugiej strony, z natury raczej lekkich książek nie czytam, więc pewnie nie miałabym czego z biblioteczki wybrać. W każdym razie daje mi to pewne usprawiedliwienie – jeśli czytam wolno albo jakiś tytuł przeskakuję, to dlatego, że jestem mentalnie sponiewierana.

Jak wam się ten plan podoba? Realny, nierealny, coś polecacie, coś odradzacie?

Jeden komentarz

  • Iwona

    Ja jestem ciekawa tej „Mitologii Słowian”, bo teraz jak czytam cykl „Kwiat paproci” to mnie naszło. Długie to? bo ebook to prawie darmo można kupić i moje palce prawie już klikają w stronę eksięgarni 😀

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *