Wydarzenia

Polcon 2018 – zajdlowa sobota

Najważniejsze to oczywiście raport pogodowy: w sobotę rano trochę pokropiło, po południu wyszło jednak słońce i nawet się do wieczora utrzymało. Nie żebym dużo zewnętrzna się naoglądała, bo kolejny dzień biegałam od prelekcji do prelekcji. A oto relacja!

Zaczęłam od prelekcji „Neurobiohackowanie” Arkadiusza Schmeichela, o której nie do końca wiem, co powiedzieć, poza tym, że pan Schmeichel jest magiczny. Utwierdziłam się też w przekonaniu, że medytacja ma same zalety. Niestety mogłam zostać tylko godzinę, bo o 11 zaczynał się inny punkt programu, a mianowicie „Zew Zajdla – o co w tym wszystkim chodzi?”. O akcji opowiadał jej pomysłodawca, Jacek „Kiwaczek” Falejczyk.

Przede wszystkim miło było patrzeć na rosnące liczby, bo choć akcja ma ledwo trzy lata, uczestników dosyć szybko przybywa. A pomysłów też panu Falejczykowi nie brakuje, tylko z czasem trochę gorzej. W tym miejscu biję się w pierś, bo przecież jak pisałam o książkach nominowanych do Nagrody im. Zajdla, to mogłam wspomnieć, że czytam je właśnie w ramach Zewu. Nadrabiam więc i wspomnę wam o nim teraz.

Przede wszystkim, tutaj znajdziecie fanpage akcji. Generalnie chodzi o to, by przeczytać wszystkie książki oraz opowiadania nominowane do Nagrody Fandomu im. Janusza A. Zajdla, a następnie świadomie zagłosować na ten utwór, który rzeczywiście wydał nam się najlepszy, a nie dlatego, że lubimy autora, albo przeczytaliśmy tylko jedną powieść, to na tę zagłosujemy. W celach statystycznych powstaje tabelka postępów, ale w gruncie rzeczy każdy robi to dla siebie, bo chce. Nagrodą jest satysfakcja, dobra zabawa, znajomość współczesnej polskiej literatury fantastycznej i przypinka z imieniem (albo symbolem chemicznym, jak widzicie na zdjęciu 😉 ). Do uczestnictwa w przyszłym roku oczywiście gorąco zachęcam.

Choćby dlatego, że jest potem o czym gadać. Ponownie udałam się na obiad do studenckiego baru na pierogi i przypadkiem wpadłam na Ginny. Zjadłyśmy i przegadałyśmy wszystkie nominowane opowiadania – fajnie było pewne rzeczy omówić, usłyszeć cudzy punkt widzenia, bo Ginny większą uwagę przyłożyła do rzeczy, które ja zignorowałam. Potem poleciałyśmy zbierać autografy, choć akurat od autorów innych opowiadań. 😉

Bo oto przyszła pora na premierę antologii Ścieżki Wyobraźni: „Skafander i Melonik” Śląskiego Klubu Fantastyki! Zbiorek jest naprawdę świetny, o czym mogliście przeczytać w mojej recenzji, ale oczywiście nie musicie mi wierzyć na słowo – antologię można pobrać za darmo ze strony ŚKF-u w formatach ePub, Mobi i PDF. Jeszcze raz gorąco polecam.

Ponieważ teksty (i ilustracje!) tak mi się podobały, bardzo się cieszę, że mogłam porozmawiać chwilę z Krystyną Chodorowską, Martą Potocką czy innymi autorkami/autorem, a także zebrać autografy, bo skorzystałam z okazji do zdobycia wydania papierowego. Moją piękną kolekcję prezentuję poniżej, niestety jednego podpisu do kolekcji zabrakło, gdyż Aleksandra Sokólska była nieobecna na Polconie. Może innym razem!

Kolejny punkt programu był dla mnie obowiązkowy: „Powieść w miesiąc, czyli NaNoWriMo od kuchni”! Sama biorę udział w akcji od 2014 roku, była to więc dla mnie bardziej okazja do zobaczenia na własne oczy uczestników do tej pory znanych mi tylko jako awatary. O uzależniającym wysiłku napisania 50 tysięcy słów w 30 dni opowiadały Anna Hrycyszyn, Joanna Krystyna Radosz, Anna Łagan, Zuzanna Śliwa, Alicja Tempłowicz i Katarzyna Lengowska. Miały do kogo mówić, bo na sali zebrało się całkiem sporo osób, które NaNoWriMo nie znały – mam nadzieję, że udało się choć parę z nich przekonać 🙂

Następnie szybko skoczyłam do drugiego budynku na prelekcję „Kolonizacja obcych planet (dla początkujących i nie tylko)”. Prowadząca Aleksandra Janusz-Kamińska świetnie opowiadała, z jednej strony bardzo kompetentnie przedstawiając parametry planet potencjalnie nadających się do zamieszkania, z drugiej – pozwalała sobie na trochę spekulacji, czy takie lub inne rozwiązanie by zadziałało. A sala chętnie zadawała pytania, chcąc dowiedzieć się, jak wiele może znieść człowiek na obcej planecie, nie zabrakło też odniesień do kilku powieści. Kolejna udana pogadanka z Bloku Naukowego.

„We wszechświecie jest miejsce dla każdego, czyli o reprezentacji” – to tytuł kolejnej prelekcji, w której uczestniczyłam. Przede wszystkim dobrze, iż z założenia miała mieć ona pozytywny wydźwięk, w związku z czym skupiano się bardziej na dobrych przykładach reprezentacji. Dzięki temu zapisałam sobie parę tytułów seriali do obejrzenia, a podpowiedzieli mi je Karolina Fedyk, Anna „Mysza” Piotrowska, Kamil Borek, Magdalena Adamus, Joanna Kucharska.

Na koniec została wieczorna Gala wręczenia Nagrody Fandomu Polskiego im. Janusza A. Zajdla. Jeśli jakimś cudem jeszcze nie wiecie, nagrodę w kategorii powieść otrzymał Rafał Kosik za Różaniec, a opowiadanie – Marta Kisiel za Szaławiłę. Ten Różaniec to mnie jednak trochę fascynuje, bo nikomu spośród ludzi, z którymi rozmawiałam się nie podobał. 😀 Sama go akurat lubię, choć wady dostrzegam. W każdym razie zwycięzcom gratuluję, mają prawo do odczuwania dumy! Sama Gala odbyła się w pięknej, dużej auli, mogliśmy też posłuchać przerywnika muzycznego od Heroes Orchestra. Dziękujemy!

Miałam też okazję poznać i zamienić parę słów z panią Jadwigą Zajdel. Odniosłam wrażenie, że fandom szczerze kocha Pierwszą Damę Polskiej Fantastyki i się zupełnie temu nie dziwię, bo to osoba niesamowicie ciepła i pozytywna. 🙂

I tym optymistycznym akcentem kończę kolejne podsumowanie. Została nam już tylko niedziela.

 

2 komentarze

  • Fraa

    A mnie ogromnie cieszy, że właśnie Jadwigę Zajdel nazywasz Pierwszą Damą Polskiej Fantastyki. Fabryka Słów od dawna lansuje pod tym tytułem Maję Lidię Kossakowską i mnie szlag trafia, bo imho to tak bardzo niezasłużone w jej przypadku, że mózg mi trzeszczy. Więc cóż… w sumie, to trochę mnie przekonałaś i za rok chyba się wezmę za te zajdlowo-nominowane teksty^^

    • Ag

      W sumie to sama na to nie wpadłam, bodajże Kiwaczek z Zewu Zajdla użył tego określenia, a ja je powtórzyłam, bo po reakcjach ludzi też wydać było, że panią Jadwigę kochają 🙂
      Do czytania zachęcam, oczywiście w ramach Zewu! 😀 Nawet oddać głos na odległość można!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *