Wydarzenia

Warszawskie Targi Książki 2017 – szybka relacja

Jak co roku zawitałam na Warszawskich Targach Książki odbywających się na Stadionie Narodowym. Bardziej szczegółowe relacje ze spotkań, na których byłam, pojawią się niedługo, dziś zapraszam tylko na szybką relację ogólną.

W tym roku spędziłam na targach tylko jeden dzień, czwartek. Trochę dlatego, że mam też inne plany na ten weekend, a trochę dlatego, że zabrakło ciekawych konferencji na tematy wydawniczo-księgarskie. Jest to zresztą tendencja zauważalna od paru lat – już w zeszłym roku pisałam, że e-booki na tyle wrosły się w polski rynek, że nie ma już specjalnie co nad nimi dyskutować. Zabrakło też jednak dyskusji nad VAT-em, ustawą o stałej cenie książki (która znalazła się w martwym punkcie), nieprzemijających problemach na linii wydawca-dystrybutor-księgarz-czytelnik. Podobno dlatego, że w tym roku wszyscy zbyt mocno skupieni są na nieszczęsnym Matrasie, który nie chce ani płacić, ani w końcu upaść. Wydawcy potracili i książki, i pieniądze, więc panuje atmosfera głównie na przeczekanie ciężkich czasów.

Księgarnie kameralne

Ale starczy ponurych tematów! Dzień zaczęłam od spotkania z przedstawicielami księgarni kameralnych, na które przybyłam trochę spóźniona przez niespodziewaną awarię metra. Szerzej napiszę o nim jutro, teraz tylko chciałam wspomnieć, że bardzo mnie cieszy rozwój płockiego Czerwonego Atramentu, który niedługo rozszerza działalność i przenosi się do większego lokalu 🙂 Ogólnie było to spotkanie o raczej pozytywnym charakterze, pokazujące, że może czasem jest ciężko, ale satysfakcja z prowadzenia małej księgarni jest i że wbrew pozorom wiele można w niej dla lokalnej społeczności zdziałać.

Starzy znajomi

Udało mi się znów spotkać z tymi samymi znajomymi co zawsze 😀 Szczerze mówiąc bardzo lubię te spotkania, może wypadają tylko raz do roku i są dosyć krótkie, ale fajnie jest zamienić chociaż parę słów.

Książki

W tym roku planowałam kupić jedną książkę, mianowicie Język Miast Deyana Sudjica i celu dopięłam. Zresztą co roku kupuję coś na stoisku Karakteru. Mam tyle ich książek, że oczywiście nie nadążam czytać i momentami nie pamiętam, co już mam, a co nie 😀 Zwłaszcza że część ukrywa się gdzieś w zakamarkach czytnika.

IMG_3060

Poza tym nie chciałam niczego brać, ale ostatecznie skusiłam się na dwie powieści Williama Gibsona – Idoru oraz Wszystkie jutra. Końcówkę nakładu sprzedawano przed Stadionem po 5 zł sztuka! Były też druga i trzecia część trylogii ciągu, których szukałam w zeszłym roku i w końcu dorwałam wtedy mocno przedpotopowe wydanie.

E-booki

Tak jak w roku poprzednim, wypatrzyłam stoisko Nexto oraz Pocketbooka, ale nie znalazłam już czasu, by wdawać się w dłuższe dyskusje. Pocketbook razem z Publio urządza konkurs, w którym można wygrać czytnik – jeśli jesteście zainteresowani, to chyba trwa cały weekend.

IMG_3027

Poza tym Publio po raz kolejny zbiera książki dla Biblioteki Narodowej. Oddałam więc pięć książek, do których nie zamierzam już wracać, a w zamian dostałam kod na ściągnięcie za darmo jednego e-booka z puli dziesięciu do wyboru oraz dodatkowy kod zniżkowy 25%. Na pewno się przydadzą. 🙂

IMG_3034

Badania czytelnictwa

Na koniec wysłuchałam najnowszych wyników badań portalu Lubimyczytać.pl oraz Polskiej Izby Książki na temat czytelnictwa wśród internautów i to tych zaangażowanych. Jest to więc badanie dosyć specyficzne, dotyczące tych czytających najintensywniej. Szczegółowe sprawozdanie spiszę już wkrótce, sama prezentacja też powinna już być dostępna na stronie portalu.

I to w zasadzie tyle – więcej mnie w tym roku na targach nie będzie, co mnie smuci, ale cóż, tak wyszło. Jak zawsze najbogatszy jest repertuar dla najmłodszych, spokojnie można więc przyprowadzać dzieciaki pojedynczo jak i całe wycieczki szkolne, na pewno znajdą się dla nich atrakcje. Dla mnie jednak, patrząc z perspektywy też tego bloga, za dużo ciekawych rzeczy nie było. W sumie żałuję, że nie dotarłam na panel „Za słowo i wolność. Szanse i zagrożenia w czasach zmian politycznych”, w którym brali udział goście z Niemiec. Chciałam go wysłuchać, ale już zabrakło mi czasu.

Do zobaczenia w przyszłym roku!

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *