Czytam

Tablety w edukacji – technologia nie zastąpi słabych nauczycieli i nadzoru rodziców

Komputery, tablety i smartphone’y mogą wspomagać proces uczenia się, ale tylko jeśli są prawidłowo wykorzystywane – nie zastąpią ani nauczyciela, ani rodzica.

Regularnie, najczęściej w ramach kiełbasy wyborczej, wypływają propozycje w rodzaju „laptop dla każdego dziecka”, „tablet dla każdego ucznia”. Tylko czy nowoczesne komputery rzeczywiście są w szkołach potrzebne? Czy pozytywnie wpływają na proces nauczania?

W zeszłym roku pisałam o badaniach przeprowadzonych w Japonii – aplikacja na tablecie podświetlała odpowiedni znak kana w momencie, gdy lektor go odczytywał. Biorąc pod uwagę specyfikę języka japońskiego rzeczywiście mogło to ułatwiać dzieciom naukę czytania poprzez podkreślenie związku między słowem pisanym a czytanym. Jak więc widać, prawidłowo użyta technologia może wspomagać rozwój dziecka. Co jednak, gdy nie jest dobrze wykorzystywana?

http://www.schooltechnology.org Photos of elementary students using iPads at school to do amazing projects. Photo taken by Lexie Flickinger. / Flickr
http://www.schooltechnology.org Photos of elementary students using iPads at school to do amazing projects. Photo taken by Lexie Flickinger. / Flickr CC – BY 2.0
Im więcej komputerów, tym gorzej

Według raportu „Students, Computers and Learning: Making the Connection” przygotowanego przez OECD (Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju), inwestowanie przez szkoły w komputery, dostęp do Internetu i programy wcale nie przekłada się na polepszenie zdolności matematycznych czy umiejętności czytania wśród uczniów. Użycie nowych technologii dało „co najwyżej mieszane” efekty:

There was no appreciable improvements in student achievement in reading, mathematics or science in the countries that had invested heavily in (information technology) for education.

Nie znaczy to, że technologia w nauczaniu jest bez znaczenia. Uczniowie, którzy korzystali z komputerów w szkole 1-2 razy w tygodniu rzeczywiście uzyskiwali trochę lepsze wyniki od tych pozbawionych dostępu do technologii. Jednak najgorzej radziły sobie te dzieci, które regularnie siedziały na lekcjach przed komputerem.

In the past 15 years, schools and families around the world spent a substantial amount of money on computers, internet connections, and software for educational use. Yet the benefits of these investments for children’s learning are not clear.

Students who use computers moderately at school [once or twice a week] tend to have somewhat better learning outcomes than students who use computers rarely. But students who use computers very frequently at school do a lot worse in most learning outcomes.

W latach 2003-2012 wyniki uczniów w krajach, gdzie w szkołach przybyło komputerów zaczęły się pogarszać, gdy kraje z mniejszą ilością urządzeń polepszyły wyniki testów z czytania:

Wyniki w matematyce w stosunku do liczby komputerów w szkołach. Źródło: Brisbane Times
Wyniki w matematyce w stosunku do liczby komputerów w szkołach. Źródło: Brisbane Times
Wyniki w czytaniu w stosunku do liczby komputerów w szkołach. Źródło: Brisbane Times
Wyniki w czytaniu w stosunku do liczby komputerów w szkołach. Źródło: Brisbane Times
Najważniejszy dobry nauczyciel

Jak podkreślono w raporcie, problem wynika z tego, że „technologia może wspomóc świetne nauczanie, ale nawet najlepsze komputery nie wyręczą słabego nauczyciela”. Nie wystarczy tylko posadzić dziecka przed ekranem, trzeba mu jeszcze wytłumaczyć, co może z nim zrobić. Zdaniem OECD wielu nauczycieli wciąż jest „więźniami XX-wiecznym metodach nauczania” i nie potrafi prawidłowo wykorzystać posiadanych narzędzi.

Tymczasem wprowadzenie do szkół komputerów czy tabletów ma sens tylko wtedy, gdy nauczyciel wykorzystuje je do pokazania dodatkowych, multimedialnych materiałów oraz gdy wykracza poza standardowy plan nauczania i próbuje realizować własny, kreatywny projekt. Dlatego ważne jest, by każdy nauczyciel wiedział, jak korzystać z udostępnionych urządzeń. Także plan szkoly powinien wykraczać poza sam zakup elektroniki, przemyśleć jakie aplikacje czy zadania będą odpowiednie dla uczniów.

If students use smartphones to copy and paste prefabricated answers to questions, it is unlikely to help them to become smarter. If we want students to become smarter than a smartphone, we need to think harder about the pedagogies we are using to teach them. Technology can amplify great teaching but great technology cannot replace poor teaching.

Co najważniejsze, według raportu to zapewnienie dziecku podstawowych umiejętności językowych i matematycznych podnosi jego szanse w cyfrowym świecie, nie zaś sam dostęp do urządzeń.

Ale o ile kilka lat temu pierwsze spotkanie dziecka z nowoczesnymi technologiami mogło mieć miejsce w szkole, o tyle dziś smartphone’y, tablety czy notebooki są tak tanie, że w zasadzie każdy może je mieć w domu. Dzieci praktycznie od urodzenia mają do nich dostęp. Tylko jeśli technologia nie pomaga im się uczyć w szkole, czy może okazać się pożyteczna w domu?

Telewizor i tablet a małe dziecko

Dr. Heather Kirkorian z Human Development and Family Studies Department na Uniwersytecie Wisconsin-Madison, zanim przeszła do badania wpływu tabletów na dzieci, zaczęła od sprawdzenia efektów oglądania przez nie telewizji. Jak się okazuje, dzieci do lat dwóch nie uczą się zbyt wiele z oglądania programu na ekranie, ponieważ do wykształcenia zdolności językowych i społecznych potrzebują bezpośredniego kontaktu z drugim człowiekiem. Jeśli ten kontakt zostaje w większości zastąpiony telewizją może dość do opóźnień w nauce języka, problemów z utrzymaniem kontaktu wzrokowego czy wykształceniem mimiki twarzy. Jak się okazało, nawet telewizja „grająca w tle”, na którą dziecko nie zwraca świadomie uwagi, może mieć negatywny wpływ. Dopiero trzyletnie dzieci zaczynają uczyć się z oglądanych filmów, ale dalej ich kontakt z telewizją powinien być ograniczony.

W pierwszej chwili wydawać być się mogło, że dzieci tak samo będą reagować na obrazy na ekranie tabletu – te jednak różnią się wyświetlanego filmu; naciskaniem czy przesuwaniem palcem po ekranie możemy dokonywać zmian. Dzieci bardzo żywo reagują na te zmiany – bo fascynuje je efekt podjętego przez nie działania, w przeciwieństwie do obrazu w telewizorze, na który nie mają wpływu. Tylko czy to sprawia, że aplikacje są bezpieczniejsze od filmów? Albo czy chociaż pozytywnie wpływają na rozwój dziecka?

Badań na ten temat nie ma zbyt wielu z różnych powodów – po pierwsze, technologia tabletów i smartphone’ów zmienia się znacznie szybciej niż telewizja, a badania zajmują czas, co sprawia, że szybko mogą się okazać nieaktualne. Ciężko też znaleźć rodziców chcących zgłosić swoje potomstwo do badania, zwłaszcza że trwają one latami. Tak samo niełatwo zmusić tak małe dzieci do współpracy.

Z tego jednak, co udało się dr Kirkorian dokonać, można wywnioskować, że interakcja z ekranem znacząco wpływa na proces uczenia się. W badaniu dzieci najpierw oglądały film z kobietą wyjmującą z pudełek przedmioty i nazywającą je, a następnie miały wskazać te same przedmioty znajdujące się fizycznie w pudełku przed nimi. Następnie oglądały aplikację, w której kobieta wyjmowała rzeczy z pudełka po dotknięciu dowolnego miejsca na ekranie, na koniec zaś – wyjmowała je, gdy dziecko kliknęło dokładnie na ikonę pudełka.

Dzieci powyżej 30 miesiąca życia zapamiętywały przedmioty i wskazywały ich fizyczne odpowiedniki niezależnie od formy filmiku/aplikacji, ale młodsze, 2-letnie dzieci, radziły sobie z zadaniem najlepiej, gdy musiały kliknąć w konkretne pudełko, by zobaczyć ukryty w nim przedmiot. Samo oglądanie filmiku lub wywołanie akcji poprzez kliknięcie w dowolnym miejscu dawały dwa razy gorsze efekty.

Małe dzieci mogą się uczyć z tabletów – ale czy powinny?

Tak naprawdę nie ma odpowiedzi na to pytanie, bo zwyczajnie brakuje badań na ten temat. Grupa dr Kirkirian również bierze pod uwagę ograniczenia swojego badania i nakazuje ostrożnie wyciągać z niego wnioski:

Kirkorian’s study is a significant first step that demonstrates that not all interactivity is the same. Depending on the age or developmental abilities of the child, the location of interaction may be a crucial factor in helping them learn.

The study used very specific and experimenter-created videos, which are very focused and designed to test these particular research questions, therefore more research needs to be done before these findings can truly be generalized to more traditional producer-created media. But this is the necessary first step to understand how interactive technologies influence learning.

Jeśli już rodzice chcą na własnej skórze przekonać się, jaki wpływ edukacyjne aplikacje mają na ich dziecko, powinni mądrze je wybierać, kierując się poniższymi zasadami:

  • Aplikacja powinna być dostosowana do wieku dziecka. Trzylatek będzie sobie dobrze radził nawet bez wielu interaktywnych elementów, które dla dwulatka okażą się niezbędne.
  • Aplikacja powinna służyć do nauki, zawierać treści, które pomogą dziecku się rozwijać i poznać nowe zjawiska.
  • Aplikacja powinna zawierać elementy, do których dziecko może się odwołać, które łączą się z jego codziennymi doświadczeniami.
  • Aplikacja nie powinna zawierać elementów odwracających uwagę, np. szczekający po kliknięciu pies powinien znaleźć się w aplikacji dotyczącej dźwięków, ale nie będzie potrzebny, jeśli dziecko ma się uczyć o kolorach.
  • Rodzic powinien upewnić się, że poziom trudności jest odpowiedni dla jego dziecka i rozumie ono zasady działania aplikacji. Inaczej program będzie powodować frustrację i dziecko niczego się nie nauczy.
  • Rodzic powinien kontrolować przebieg zabawy – i nie zostawiać dziecka samego z tabletem, bo do nauki potrzeba nie tylko ciekawej aplikacji, ale też kontaktu z człowiekiem.
Nie uciszaj dziecka tabletem

Choć pewnie wielu rodziców o tym marzy, tabletu nie można użyć jako narzędzia do tymczasowego odwrócenia uwagi dziecka i zajęcia go czymś, by samemu mieć spokój. Nie powinno się też stosować urządzenia jako „uspokajacza”, gdy dziecko zaczyna krzyczeć czy płakać. Najlepiej, by rodzice korzystali z aplikacji razem z potomstwem, odpowiadali na jego pytania, rozwijali przedstawione na ekranie zagadnienia.

Zwłaszcza że nie wiadomo, jaki wpływ na rozwój dziecka ma uciszanie go za pomocą tabletu lub smartphone’u. Dr Jenny Radesky, specjalistka do pediatrii rozwojowej i behawioralnej na Boston University School of Medicine martwi się, że uspokajane w taki sposób dzieci nie będą potrafiły wytworzyć mechanizmu kontrolowania własnych zachowań:

If these devices become the predominant method to calm and distract young children, will they be able to develop their own internal mechanisms of self-regulation?

Dr Kirkorian z jednej strony zgadza się, że ważne jest, by dzieci nauczyły same się uspokajać, czy to poprzez rozmawianie o swoich uczuciach, czy poprzez znalezienie czynności rozładowującej ich złość. Z drugiej jednak – zwraca uwagę, że nie od dziś rodzice zabierają ze sobą np. do restauracji książki i zabawki, by dziecko nie nudziło się w trakcie czekania. Dobra aplikacja również może spełniać tę funkcję – ostatecznie ciężko jest oczekiwać od małego dziecka, że nie będzie się nudzić i protestować, gdy nie ma nic ciekawego do roboty:

Parents have been bringing books and toys to restaurants for decades. If parents expect their kids to wait at a restaurant for 45 minutes, let them get fussy, and respond by giving them an iPhone, they are probably rewarding that tantrum. But if you anticipate that your child is not capable of waiting 45 minutes without a distractor, then sure, bring an iPad along to entertain them. This is a proactive approach and is no different from bringing toys along. It’s much better than having age-inappropriate expectations. Come prepared with some tools, and if that tool is an iPad, it may not be the worst thing you could do.

Neutralna technologia

Ostatecznie tablet, komputer czy smartphone same w sobie nie są złe czy szkodliwe, ważne tylko, by prawidłowo ich używać. A w erze rozwijających się technologii mobilnych nie ma sensu całkowicie odcinać dziecka od korzystania z elektronicznych dóbr – wystarczy, by ograniczyć czas przed ekranem do minimum, wybierać wartościowe treści, z których dziecko się czegoś nauczy i zapewnić mu wsparcie, gdy go potrzebuje.

To samo dotyczy też starszych dzieci – wykorzystanie nowych technologii w nauczaniu szkolnym może dać niesamowite wyniki, o ile zostanie prawidłowo zaimplementowane.

Więcej w artykule „Are iPads in schools a waste of money? OECD report says yes” w serwisie Brisbane Times,

w artykule „iPads and computers may harm kids’ performance in schools” w serwisie TeleRead,

oraz w artykule „The iPad and your kid—digital daycare, empowering educator, or something bad?” w serwisie ArsTechnica.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *