Czytam

Lipcowe lektury

Ależ jestem z lekturami do tyłu!

W tym miesiącu w końcu doczytałam Harry Potter and the Philosopher’s Stone, J.K. Rowling. Padło na ten tytuł głównie dlatego, że jako pozycja dla jedenastolatków powinien być napisany w miarę przyswajalnym dla obcokrajowca angielskim. Widziałam też film, co powinno mi pomóc odnaleźć się w razie niezrozumienia czegoś. Szerzej o wrażeniach pisałam tutaj.

detroit

Detroit. Sekcja zwłok Ameryki, Charlie LeDuff – Bardzo przygnębiająca książka o bardzo biednym, ponurym, przeżartym korupcją i bez przerwy płonącym mieście. Chcecie pisać post-apo? Pojedźcie do Detroit, takie klimatu nawet w Czarnobylu nie znajdziecie. Tylko strach zaplątaną kulkę w głowę oberwać…

LeDuff, który wychował się w Detroit, po latach powraca do miasta, by nie tylko sięgnąć do korzeni i pogrzebać w rodzinnej przeszłości, ale też by zrozumieć, co się tu właściwie wydarzyło. Książka skupia się wokół kilku przeplatających się wątków – nieudolnych polityków, niedofinansowanych strażaków, zwykłych mieszkańców, których nie stać na pochowanie najbliższych, więc w kostnicy ciała zalegają od lat. Bezdomnych, którzy zamarzają w szybach nieczynnych wind. Rozpadających się domów, dzieci bez przyszłości i znikających świadków procesów przestępców. LeDuff przedstawia miasto od najgorszej strony, uznając to za swój dziennikarski obowiązek, ale jednocześnie widać, że je kocha; i walczy, by wszechobecny rozkład nie dotknął też jego i jego rodziny.

To dziwna, trochę chaotyczna książka, którą zdecydowanie warto przeczytać, bo jak zauważa LeDuff, Detroit nie jest odosobnionym przypadkiem, a jedynie najwyraźniejszym przykładem, co się dzieje z miastami gnębionymi ekonomicznym kryzysem, wyludniającymi się, bankrutującymi przez nieudolne działania nie tylko szefów konkretnych koncernów, ale też władze kraju. Napisał książkę będącą trochę wspomnieniem, trochę rozliczeniem z przeszłością, a trochę – ostrzeżeniem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *