agnieszkazak.com
Kolorowy e-papier, Android, wyższa rozdzielczość - czego ludzie chcą od czytników e-booków – Agnieszka Żak
Good EReader co jakiś czas publikuje ankietę robioną na zasadzie – kto wejdzie na stronę i kliknie, ten kliknie. Z oczywistych powodów ciężko, żeby wyniki takiej ankiety były w jakikolwiek sposób miarodajne, ale ostatnio padło ciekawe pytanie i ciekawy zestaw odpowiedzi, w związku z czym przyjrzymy się sondzie z bliska. Pytanie na dziś – co skłoniłoby się do kupna nowego czytnika? Sama od jakiegoś czasu myślę nad nowym czytnikiem, ale jakoś wciąż nie ma okazji, by go zamówić, bo stary Kindle Keyboard sprawuje się świetnie i nie chce się zepsuć. Poza tym jedyne, czego mi w nim brakuje, to przypisy otwierane w okienku – teraz po kliknięciu na przypis przenosi mnie na koniec książki, skąd muszę wrócić do właściwego rozdziału. Za to na myśl o dotykowych ekranach i podświetlaniach odczuwam wewnętrzne fuj. Moje wymagania nie są więc wygórowane. A czego zażyczyli sobie czytelnicy Good EReader? Aż 24,5% osób stwierdziło, że wymieniłoby stary czytnik na nowy, gdyby ten miał ekran z kolorowym e-papierem. Szczerze mówiąc, trochę nie wiem, na co im to do szczęścia. Jeśli ktoś kiedyś wymyśli dobrze działający i tani kolorowy e-papier, powinien go raczej wykorzystać w zegarkach, telefonach czy nawigacjach samochodowych, czyli urządzeniach, z których korzystamy często na zewnątrz, ale czasem nic na nich nie widzimy przez słońce świecące w ekran. Być może chodzi o te wszystkie książki, które na razie w wersji czytnikowej słabo się sprawdzają, jak albumy, poradniki, może też książki kucharskie z licznymi ilustracjami. Albo o książki dla dzieci, które na razie w kolorowej i interaktywnej formie żyją na tabletach. Osobiście jednak nie wiedziałabym, do czego ten kolorowy ekran wykorzystać. A Wy? Na drugim miejscu znalazła się odpowiedź „nowa technologia e-papieru” (17,5%), która – jak myślę – łączy się z odpowiedzą numer pięć, czyli „wyższą rozdzielczością” (10,9%). To zdecydowanie rozumiem – im większy kontrast, im wyraźniejsze litery, im więcej pikseli, tym przyjemność z czytania też większa. Pod określeniem „other” tak naprawdę kryje się większy ekran, o którym marzy 17,1% respondentów. To również mnie nie dziwi, bo co jakiś czas natrafiam na osobę płaczącą za Kindle DX (produkują/sprzedają go jeszcze w ogóle?). Nieaktualizowany od lat czytnik nie może doczekać się dziesięcio-, albo chociaż ośmiocalowego, następcy w przystępnej cenie. Jak rozumiem, głównie chodzi o książki w PDF oraz lektury mocno techniczne, które się po prostu lepiej czyta na większym ekranie. Na miejscu czwartym uplasowało się marzenie o czytniku z Androidem (13,6%). Z tego, co napisano w artykule na Good EReader wynika, że jest to problem wynikający ze specyfiki USA – Kindle z oczywistych powodów nie będzie miał Androida nawet za milion lat, także Nook nie daje takiej możliwości. W artykule pojawiają się nazwy czterech europejskich marek – Icarus, Onyx, Energy Sistem i Boyue. Dwóch ostatnich nawet nie kojarzę, dodałabym za to PocketBooka. Rzeczywiście jednak w Polsce pod tym względem mamy większy wybór. Mniejszą popularnością cieszą się upgrade’y hardware’u, jak więcej RAM-u czy szybszy procesor. A Wam czego brakuje w Waszych czytnikach? Więcej w artykule „What Would Make you Upgrade your e-reader?” w serwisie Good EReader. PS. Na początku napisałam Kindle XD i się dziwiłam, czemu nikt nigdy nie zwrócil uwagi, jak to śmiesznie wygląda.
Agnieszka Żak