agnieszkazak.com
Najpopularniejsze serwisy self-publishingowe i e-wydawnictwa - wyniki ankiety – Agnieszka Żak
Na potrzeby mojej pracy magisterskiej przygotowałam ankietę dotyczącą wydawnictw publikacji elektronicznych oraz serwisów self-publishingowych. Ankieta odbyła się spory kawałek czasu temu, bo w dniach 13-21 grudnia 2011. Wyników nie opublikowałam wcześniej z kilku powodów – najpierw chciałam obronić magisterkę, opracowanie wyników trochę mi zajęło, no i w ankiecie znalazła się standardowa formułka o tym, że jej wyniki nie będą publikowane. Nie bardzo wiedziałam, co mam z tą formułką zrobić, ostatecznie jednak chcę opublikować nie tyle całe wyniki, co te dla nas najistotniejsze – czyli ilu z respondentów czyta pozycje self-publisherów i wydawnictw e-bookowych oraz z jakich serwisów korzystają. Badanie ma już prawie rok, jest więc trochę przeterminowane, ale mam nadzieję, że wyniki i tak kogoś zainteresują. W badaniu wzięło udział 151 osób, które czytają e-booki. W ankiecie podałam proste definicje zarówno self-publishingu, jak i wydawnictw e-bookowych: Wydawnictwo e-bookowe (wydawnictwo publikacji elektronicznych, wydawnictwo internetowe) to wydawnictwo, które zajmuje się tylko lub przede wszystkim wydawaniem książek w wersji elektronicznej (e-booki). Ich książki nie posiadają wersji papierowej lub posiadają ją tylko w nielicznych przypadkach. Autor self-publishing to autor samodzielnie wydający swoje książki w postaci e-booków, nie korzystający z pomocy wydawnictwa. Swoje e-booki sprzedaje za pomocą internetowej strony autorskiej lub korzystając z serwisów self-publishing. Trochę więcej niż połowa respondentów – 84 osoby (56%) nie czyta e-booków autorów self-publishing w ogóle. 40 osób (26%) zadeklarowało, że czyta je sporadycznie, rzadziej niż raz w miesiącu. 15 osób (10%) czyta jednego lub dwa e-booki self-publishing miesięcznie. 7 osób (5%) zadeklarowało, że czyta 3-4 takie e-booki miesięcznie, a 5 osób (3%) – że pięć lub więcej. W sumie 67 osób (44%) zadeklarowało, że przeczytały przynajmniej jednego e-booka self-publishingowego. Te osoby zostały poproszone o podanie, z których serwisów self-publishing korzystają. Można było zaznaczyć więcej niż jedną odpowiedź. 2 osoby nie udzieliły odpowiedzi na to pytanie. Odpowiedziały natomiast dwie osoby, które wcześniej zastrzegły, że e-booków self-publishing nie czytają. Można było zaznaczyć więcej niż jedną odpowiedź. Respondenci mogli wybierać spośród następujących serwisów: Amazon, Bezkartek.pl, Feedbooks, Poczytaj.to, RW2010, Smashwords, Wydaje.pl, Virtualo lub wpisać własną odpowiedź. Najwięcej, bo 36 osób (30%) korzysta z zagranicznego serwisu należącego do księgarni Amazon. 24 respondentów (20%) wskazało na polski serwis Virtualo, należący do Empiku. Następnie 19 osób (20%) wybrało RW2010. Bezkartek.pl, Smashwords oraz Wydaje.pl otrzymały po 9 głosów (8%). Feedbooks otrzymał 6 głosów (5%). 3 osoby (2%) wskazały Poczytaj.to, natomiast 4 (3%) wpisały własną odpowiedź: raz pojawia się serwis Beezar.pl, dwa razy Ibookstore, a jeden respondent odpowiedział „strony autorów, e-booki darmowe”. Respondenci zostali też poproszeni o wymienienie nazwisk autorów self-publishing lub tytułów ich e-książek, które czytali. Najwięcej głosów otrzymała darmowa antologia „31.10. Halloween po polsku” – wymieniono ją dziesięć razy (przypominam, że ankieta robiona była w grudniu, a więc niedługo po ukazaniu się tej antologii, dosyć mocno promowanej). 7 razy wspomniano Joannę Łukowską i również 7 – Piotra Kowalczyka. 6 głosów otrzymał Aleksander Sowa, a 5 – Marcin Brzostowski. Inni autorzy otrzymali od 3 do 1 głosu. 97 osób (64%) stwierdziło, że nie czyta publikacji z wydawnictw e-bookowych. 25 osób (17%) czyta je sporadycznie, czyli rzadziej niż raz na miesiąc. 17 osób odpowiedziało, że czyta miesięcznie jeden lub dwa tytuły z wydawnictw e-bookowych. 9 osób (6%) czyta trzy lub cztery takie tytuły, a 3 osoby (2%) zadeklarowały, że czyta 5 lub więcej takich tytułów w miesiącu. W sumie więc 36% respondentów – 54 osoby – zadeklarowało, że czyta publikacje z wydawnictw e-bookowych. Wskazując z publikacji jakich wydawnictw korzystają, mogli wskazać więcej niż jedną odpowiedź (procenty nie sumują się do stu). Do wyboru były następujące wydawnictwa: Dobry eBook, ebookowo.pl, e-bookowo.pl, EscapeMagazine, Goneta.net, Libenter.pl, Złote Myśli. Poza tym można było wpisać własną, inną odpowiedź. Najwięcej, bo 18 osób (23%), wskazało wydawnictwo Złote Myśli. 6 osób (7%) czyta pozycje z wydawnictwa ebookowo.pl, a 5 osób (6%) – z e-bookowo.pl. Po cztery osoby (5%) wskazały na wydawnictwa Dobry eBook oraz Goneta.net. 2 osoby (2%) zaznaczyły wydawnictwo EscapeMagazine. Nikt nie zaznaczył wydawnictwa Libenter.pl. 6 osób (8%) nie zaznaczyło żadnego wydawnictwa. 35 osób (44%) wpisało własną odpowiedź: 10 odpowiedzi uzyskał Amazon, jedną – O’Reilly oraz Manning, również 1 – Bezkartek.pl; 5 razy wskazano ebookpoint.pl, 7 razy – RW2010; 4 razy wspomniano Wolne Lektury. 12 osób wymieniło nazwy tradycyjnych wydawnictw drukujących książki, które oferują też ich e-bookowe wersje. Jak widać, termin „wydawnictwo e-bookowe” nie do końca jest jasny, choć w ankiecie starałam się do wytłumaczyć. Jeśli chodzi o przykłady autorów współpracujących z wydawnictwami e-bookowymi lub tytułów ich publikacji, to wymieniono 7 przykładów z wydawnictwa e-bookowo.pl, 7 z RW2010 (które jest tak serwisem self-publishingowym, jak i wydawnictwem), po 3 przykłady z EscapeMagazine, Dobry Ebook oraz Złotych Myśli. Wymieniono też po jednym nazwisku z wydawnictw Goneta.net oraz First Book. Podano też 14 nazwisk autorów self-publishing oraz ok. 50 nazwisk autorów tradycyjnych(!) takich jak Umberto Eco czy Jacek Komuda. Najbardziej zaskoczyło mnie, że aż 44% ankietowanych zadeklarowało, iż czyta utwory self-publisherów. Znaczyłoby to, że są oni znacznie lepiej rozpoznawalni niż się wydaje. Myślę jednak, że wyniki ankiety mogą być po prostu nie do końca miarodajne – brały w niej udział osoby najbardziej rynkiem e-booków w Polsce zainteresowane, więc pewnie też lepiej niż przeciętny czytelnik kojarzące takie „nowinki” jak self-publishing. Jeśli chodzi o wydawnictwa e-bookowe, to co prawda 36% respondentów zadeklarowało, że ich publikacje czyta, gdy jednak zostali oni poproszeni o podanie przykładów, często wypisywali nazwy wydawnictw tradycyjnych (np. W.A.B.) oraz ich autorów. Tymczasem w ankiecie chodziło mi o te wydawnictwa, które wydają tylko e-booki, nie zaś te, które wydają normalne papierowe książki i zdecydowały się sprzedawać także elektroniczne wersje. Gdyby odjąć od deklaracji te osoby, które podały przykłady nie odpowiadające definicji wydawnictwa e-bookowego, otrzymalibyśmy zaledwie 31 osób, czyli 20,5% wszystkich respondentów. W sumie więc self-publishing okazuje się być pojęciem znacznie lepiej rozumianym niż wydawnictwo e-bookowe. PS. Wykresy mogą się wydawać trochę rozmazane, bo WordPress z jakiegoś powodu tak chce je sobie wyświetlać. Żeby zobaczyć obrazki wyraźniej wystarczy w nie kliknąć.
Agnieszka Żak