Wydarzenia

III Warszawskie Targi Książki – dzień czwarty

Niestety ominęła mnie targowa sobota, za to w niedzielę dotarłam na akcję portalu Lubimyczytać.pl „Z półki na półkę”. Obowiązywała prosta zasada – przynosisz 1,2 lub 3 książki (w myśl zasady „oddajesz takie książki, jakie sam byś chciał zabrać”, a więc w dobrym stanie), a w zamian możesz zabrać inne tytuły, tyle samo, ile przyniosłeś. Ja przyszłam z dwiema książkami i szczerze mówiąc trochę żałuję, że nie wykorzystałam maksimum, bo wypatrzyłam kilka tytułów, które mnie zainteresowały. Wydaje mi się, że akcja była udana, gdyż gdy po godzinie od rozpoczęcia zajrzałam do sali, wciąż kręciło się tam sporo osób. A książki dokładano stopniowo, gdy tylko ktoś przyniósł coś nowego, więc po zrobieniu pierwszego okrążenia wokół stołu spokojnie można było zacząć obchód od początku i sprawdzić, czy w międzyczasie nie pojawiło się coś ciekawego.

Przed PKiN na dodatkowym stoisku Czarnej Owcy pokaz muzyki afrykańskiej
Przed PKiN na dodatkowym stoisku Czarnej Owcy pokaz muzyki afrykańskiej

Ja wybrałam „Nadchodzi noc” Carla-Henninga Wijkmarka (Czarne) oraz „Komórkę” Ingo Schulze (W.A.B.), a więc książki, o których w życiu nie słyszałam, więc akcja stanowiła dla mnie okazję do odkrycia czegoś nowego. Ambasadorem wymiany był Marek Krajewski, w związku z czym do wzięcia było całkiem sporo egzemplarzy „Erynie” oraz „Rzek Hadesu”. Poza tym trochę nowości zapewniły wydawnictwa Znak, W.A.B., Rebis i Czarne. Ogólnie oceniam wymianę bardzo pozytywnie – pomysł, zdobyte tytuły, jak i organizację.

Niedziela była też dniem znacznie bardziej tłocznym niż czwartek i piątek. Miejscami ciężko się było przecisnąć, tu i tam ktoś mnie potrącił, a dzieciaki kręciły się pod nogami. Dopisali fani – kolejka do Papcia Chmiela ciągnęła się przez jakieś cztery stoiska, a twórcy „Thorgala” byli otoczeni ze wszystkich stron. Ja sama załapałam się na autograf Olgi Rudnickiej, autorki „Cichego wielbiciela”, którego polecałam tutaj.

Grzegorz Kasdepke rozdaje autografy
Grzegorz Kasdepke rozdaje autografy

Czy targi były udane? Trudno mi to zawsze jednoznacznie określić. Mocną stroną Targów są imprezy tematyczne: Forum Nowych Technologii, Festiwal Komiksowa Warszawa, oddzielny program i kącik dla dzieci czy pokaz mody Reading is Fashion.  W tym roku pojawiło się też więcej wystawców zagranicznych. Zabrakło natomiast niektórych wydawców, sektor e-czytnikowy też był uboższy niż rok temu. Problemem tradycyjnie pozostaje lokalizacja – PKiN wytworzył własny, niezbyt przyjazny mikroklimat, brakuje w nim miejsca (ale organizatorzy podobno pracują nad znalezieniem nowego miejsca). Przede wszystkim cieszą mnie wszystkie rozmowy (branżowe i nie tylko), które miałam okazję odbyć ze świetnymi ludźmi.

Do zobaczenia na Targach za rok 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *